GUS ujawnia alarmujące dane demograficzne Polski za rok 2023
Główny Urząd Statystyczny (GUS) wydał aktualne szacunki dotyczące demografii w Polsce za rok 2023. Wyniki nie napawają nadzieją. Ustalono, że w roku 2023 odsetek urodzeń spadło o 11 proc., a przyrost naturalny wyniósł -137 tys. To jakby cała populacja miast takich jak Rybnik czy Zielona Góra zniknęła w ciągu jednego roku. Zaczyna się rodzić pytanie, co się dzieje z naszym społeczeństwem?
Dzisiaj, Główny Urząd Statystyczny publicznie podzielił się najnowszymi danymi dotyczącymi liczby urodzeń i zgonów dla Polski w roku 2023. Dane te pokazują, że w roku 2023 przyszło na świat zaledwie 272 tys. dzieci. Przywołujemy fakt, który podaliśmy tydzień temu, mówiący o przewidywanej liczbie urodzeń w Polsce na poziomie 272-274 tys. w roku 2023. Te najnowsze statystyki potwierdzają nasze wcześniejsze prognozy. Jakie konsekwencje to niesie dla gospodarki?
Może to być pierwszy raz w historii, gdy wskaźnik dzietności w Polsce spadł poniżej 1,20. Dla porównania, w roku 2022 wynosił on 1,26. To sytuuje nas w gronie krajów o najniższych wskaźnikach dzietności na świecie. Mimo iż nie jesteśmy jeszcze na czele listy krajów borykających się z problemem depopulacji (np. Korea Południowa), coraz mniej państw ma niższy wskaźnik dzietności niż my.
W roku 2017 w Polsce urodziło się ponad 400 tys. dzieci. W ciągu minionych 6 lat liczba urodzeń obniżyła się o ponad 30 proc. Oczywiście, taka drastyczna zmiana nie jest jedynie rezultatem spadku wskaźnika dzietności, ale również struktury demograficznej naszego społeczeństwa.
W tym samym roku 2017 w Polsce przyszło na świat również ponad 400 tys. dzieci. Jednakże w ciągu ostatnich 6 lat, liczba urodzeń spadła aż o ponad 30 proc. Taki dramatyczny spadek jest w dużej mierze spowodowany zmianami w strukturze wieku populacji. Liczba Polek znajdujących się w najbardziej produktywnym pod względem płodności wieku systematycznie maleje. Statystyczna Polka rodzi najwięcej dzieci około 30 roku życia. Dekadę temu było to ponad 660 tys. kobiet, teraz jest to jedynie 475 tys., a prognozy na kolejną dekadę mówią o około 340 tys. kobiet.