Damian Michałowski odchodzi z Radia ZET
Każda praca ma swój początek i koniec – Damian Michałowski po 12 latach żegna się z Radiem ZET. Co było tego powodem?
Brak konkretów?
Osoby oczekujące na konkrety mogą się rozczarować. Krótko mówiąc, jedynym źródłem jest Facebook Damiana Michałowskiego. Możemy przeczytać tam, że dziennikarza nie usłyszymy w Radiu ZET. Ciekawe jest też to, że można przeczytać, iż NA RAZIE nie usłyszymy się w Radiu ZET. Czy to oznacza, że Michałowski będzie tam jeszcze kontynuował swoją pracę?
Na razie możemy się tego tylko domyślać. Warte zaznaczenia jest również to, że mamy kolejne pożegnanie. Dla niezorientowanych – w ostatnią sobotę mogliśmy usłyszeć pożegnanie Beaty Tadli. Czy obie sprawy jakoś się ze sobą łączą? Dobrze też pamiętać o tym, że w przyszły poniedziałek (4 kwietnia) Radio ZET wprowadzi wiosenną ramówkę. Na ten moment nie sposób odnieść się do szczegółów – na pewno możemy spodziewać się zmian i nowości. Można też przeczytać o tym, że w nowej ramówce nie zabraknie programów autorskich.
Inne miejsca
Patrząc z nieco innej perspektywy, o Michałowskim z pewnością nie zapomnimy. Wystarczy wrócić do 2020 roku – był to rok, w którym Michałowski dołączył (wraz z Pauliną Krupińską) do grona prowadzących „Dzień dobry TVN”. Kiedy TVN niespodziewanie zaczął transmitować konkursy skoków narciarskich, Michałowski był stałym współgospodarzem studia. Wypada też podkreślić, że dalsze bycie współgospodarzem studia przy transmisjach skoków to coś, przy czym należy postawić znak zapytania. Nie chodzi jednak o pracę Michałowskiego – trudno powiedzieć, czy TVN w dalszym ciągu będzie pokazywał konkursy skoków. Wydaje się, że wszystko zależy od tego, czy będziemy mieli do czynienia ze sprzedażą sublicencji (TVP zapewne będzie chętna).