Rezultaty 29. Konferencji Stron Ramowej Konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu: nowe zasady i miliony na inwestycje

Rezultaty 29. Konferencji Stron Ramowej Konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu: nowe zasady i miliony na inwestycje

Po dwutygodniowym maratonie negocjacyjnym oficjalnie zakończyło się spotkanie COP29 na temat zmian klimatycznych. Prowadzone aż do wczesnych godzin porannych dyskusje wyznaczyły nowe kierunki finansowania działań proekologicznych oraz ustaliły ramy dla rynku emisji. Choć niektóre kraje wyraziły niezadowolenie z wynegocjowanych warunków, twierdząc, że są one niewystarczające i nieadekwatne wobec aktualnych potrzeb.

Głównym osiągnięciem konferencji było zdefiniowanie nowego celu finansowego dla działań klimatycznych na poziomie globalnym (NCQG). Postanowiono, że do roku 2035 państwa rozwinięte będą przekazywać co najmniej 300 miliardów dolarów rocznie na wsparcie działań ekologicznych w krajach rozwijających się. Dodatkowo, zakładany poziom mobilizacji środków z różnych źródeł – publicznych i prywatnych – ma wynieść aż 1,3 biliona dolarów rocznie. Przyjęty plan działań, nazywany „Mapą drogową Baku-Belém”, zawiera szczegółowe regulacje wspierające finansowanie klimatyczne. Polska, mimo że nie zalicza się do grupy krajów wysokorozwiniętych, dobrowolnie angażuje się w te działania, co oznacza, że dla naszego kraju nowe cele nie wiążą się z dodatkowymi obowiązkami finansowymi.

Negocjatorka Indii, Chandni Raina, wyraziła swoje niezadowolenie ze szczytu, nazywając kwotę „żałośnie niską” i nieadekwatną do rzeczywistych potrzeb. Wyraziła też przekonanie, że porozumienie nie pomoże w rozwiązaniu skomplikowanych problemów klimatycznych. Na kilka godzin przed przyjęciem ostatecznej decyzji, delegacje z małych państw wyspiarskich oraz najsłabiej rozwiniętych nadal protestowały, twierdząc, że ich interesy są ignorowane.

Jednym z pozytywnych aspektów negocjacji było wypracowanie szczegółowych wytycznych dla mechanizmów rynkowych umożliwiających handel jednostkami redukcji emisji. Nowe regulacje dają polskim przedsiębiorstwom możliwość udziału na międzynarodowym rynku emisji, co może przyczynić się do realizacji krajowych celów ekologicznych. W Baku uruchomiono również „Mapę drogową adaptacji”, mającą na celu monitorowanie i poprawę działań adaptacyjnych na całym świecie. Mimo że prace nad globalnym przeglądem nie zostały zakończone, osiągnięto zgodę w kluczowych obszarach, takich jak sprawiedliwe przejście czy mechanizmy finansowania strat i szkód.

Delegacja z Polski promowała innowacyjne technologie ekologiczne podczas konferencji. W ramach programu GreenEvo – Akcelerator Zielonych Technologii – polskie firmy prezentowały swoje rozwiązania, takie jak technologie wodno-ściekowe czy systemy redukcji pyłów. Firmy te brały udział w międzynarodowych forach i spotkaniach dwustronnych, budując relacje z partnerami z innych krajów.

Podczas jednej z panelowych dyskusji, w której udział brali przedstawiciele Światowego Banku, Banku Gospodarstwa Krajowego oraz delegacji Polski, Ukrainy i Peru, rozmawiano o możliwościach zwiększenia udziału sektora prywatnego w finansowaniu projektów ekologicznych oraz wykorzystaniu nowych instrumentów finansowych.

Profesor Ottmar Edenhofer, ekonomista klimatyczny z Instytutu Badań nad Wpływem Klimatu w Poczdamie, podkreślił, że najważniejsze jest to, że porozumienie finansowe COP29 w ogóle powstało. Mimo momentów niepewności, międzynarodowy system współpracy nie zawalił się. W innym tonie wypowiedziała się przedstawicielka Greenpeace International, Tracy Carty, która twierdziła, że firmy związane z przemysłem paliw kopalnianych powinny być zmuszone do wpłat na cele ekologiczne. Nafkote Dabi z Oxfam International określiła porozumienie mianem „globalnego schematu Ponziego” i wyraziła przekonanie, że proponowane działania nie pozwolą uniknąć degradacji naszej planety.